Budujemy coraz więcej mieszkań, lecz jakoś chętnych brak

Czas czytania~ 4 MIN

Paradoks na rynku nieruchomości staje się coraz bardziej widoczny. Z jednej strony deweloperzy oddają do użytku rekordowe liczby nowych lokali, a z drugiej – biura sprzedaży świecą pustkami. Jak to możliwe, że w czasach, gdy wydaje się, że mieszkań powinno być pod dostatkiem, tak wielu Polaków musi odłożyć marzenia o własnym "M" na później? Zapraszamy do analizy zjawiska, które spędza sen z powiek zarówno kupującym, jak i sprzedającym.

Rekordowa podaż spotyka się z murem

Ostatnie lata to prawdziwy boom budowlany. Nowe osiedla wyrastają jak grzyby po deszczu w niemal każdym większym mieście. Dane rynkowe potwierdzają, że liczba mieszkań oddawanych do użytkowania jest najwyższa od dekad. A jednak, mimo tak szerokiej oferty, deweloperzy coraz częściej sygnalizują problemy ze sprzedażą. Dni otwarte przyciągają mniejsze tłumy, a proces decyzyjny potencjalnych klientów wydłuża się w nieskończoność. Mamy do czynienia z sytuacją, w której podaż znacznie przewyższa efektywny popyt.

Dlaczego brakuje chętnych? Główne przyczyny

Za tą rynkową anomalią stoi kilka kluczowych czynników, które wspólnie tworzą barierę nie do przejścia dla wielu potencjalnych nabywców.

Wysokie stopy procentowe i zdolność kredytowa

Głównym winowajcą jest bez wątpienia cykl podwyżek stóp procentowych. Droższe kredyty hipoteczne oznaczają wyższe miesięczne raty, co drastycznie obniżyło zdolność kredytową Polaków. Jeszcze niedawno rodzina z określonym dochodem mogła liczyć na kredyt w wysokości 500 tys. zł, dziś ta sama rodzina może otrzymać ofertę na 300 tys. zł. To fundamentalna zmiana, która wykluczyła z rynku ogromną grupę osób, które wcześniej planowały zakup.

Ciekawostka: Wzrost głównej stopy procentowej o zaledwie 1 punkt procentowy może podnieść ratę kredytu na 30 lat o kilkaset złotych, co w skali całego okresu kredytowania przekłada się na dziesiątki, a nawet setki tysięcy złotych dodatkowych odsetek.

Ceny mieszkań, które odleciały w kosmos

Równolegle do problemów z finansowaniem, mamy do czynienia z bezprecedensowym wzrostem cen nieruchomości. Wyższe koszty materiałów budowlanych, rosnące ceny gruntów oraz presja płacowa w budownictwie sprawiły, że deweloperzy musieli podnieść ceny. Niestety, wzrosty te znacznie wyprzedziły dynamikę przeciętnych wynagrodzeń, sprawiając, że mieszkania stały się towarem luksusowym, a nie podstawowym.

Ogólna niepewność gospodarcza

Nie można zapominać o czynniku psychologicznym. Wysoka inflacja, niestabilna sytuacja geopolityczna i obawy przed recesją sprawiają, że Polacy są znacznie bardziej ostrożni w podejmowaniu długoterminowych zobowiązań finansowych. Decyzja o zakupie mieszkania na kredyt na 30 lat w tak niepewnych czasach jest dla wielu osób po prostu zbyt ryzykowna.

Kto w takim razie kupuje mieszkania?

Skoro "przeciętny Kowalski" ma problem z zakupem, to kto napędza sprzedaż, która – choć mniejsza – wciąż istnieje? Rynek został zdominowany przez dwie grupy:

  • Klienci gotówkowi: Osoby posiadające znaczne oszczędności, które traktują nieruchomości jako bezpieczną lokatę kapitału w czasach wysokiej inflacji. Dla nich brak zdolności kredytowej nie jest żadną przeszkodą.
  • Inwestorzy instytucjonalni i fundusze: Coraz częściej na polskim rynku pojawiają się duże podmioty, które kupują całe pakiety mieszkań lub nawet całe budynki z przeznaczeniem na wynajem. Jest to zjawisko znane z rynków zachodnich, które powoli staje się naszą codziennością.

Co przyniesie przyszłość? Scenariusze dla rynku

Analitycy rynkowi są podzieleni, ale można wskazać kilka prawdopodobnych scenariuszy. Możemy spodziewać się stabilizacji lub nawet niewielkich korekt cenowych, zwłaszcza w mniej atrakcyjnych lokalizacjach i w przypadku starszych nieruchomości. Deweloperzy, aby pobudzić sprzedaż, mogą być zmuszeni do oferowania różnego rodzaju promocji – od miejsca parkingowego w cenie, po wykończenie mieszkania "pod klucz". Długoterminowo kluczowa będzie jednak sytuacja makroekonomiczna, a przede wszystkim poziom stóp procentowych i dostępność kredytów.

Jak odnaleźć się w nowej rzeczywistości? Porady dla kupujących

Jeśli mimo wszystko planujesz zakup mieszkania, podejdź do tego strategicznie:

  1. Monitoruj rynek: To doskonały czas na obserwację. Sprawdzaj ceny ofertowe, ale też transakcyjne. Negocjuj – deweloperzy są teraz bardziej elastyczni.
  2. Zbuduj solidną poduszkę finansową: Wysoki wkład własny to nie tylko większa szansa na kredyt, ale też lepsze warunki i niższa rata.
  3. Rozważ alternatywy: Może zamiast mieszkania w centrum miasta, warto poszukać domu na przedmieściach? Albo rozważyć rynek wtórny, gdzie pole do negocjacji bywa większe?
  4. Nie podejmuj decyzji pod presją: Obecna sytuacja to rynek kupującego. Wykorzystaj ten czas na znalezienie idealnej oferty, bez pośpiechu i emocji.

Podsumowując, obecny rynek nieruchomości jest pełen wyzwań, ale i szans. Zrozumienie jego mechanizmów to klucz do podjęcia mądrej i przemyślanej decyzji, która zaprocentuje w przyszłości.

Tagi: #mieszkania, #mieszkań, #nieruchomości, #deweloperzy, #rynek, #coraz, #rynku, #ceny, #bardziej, #czasach,

Publikacja
Budujemy coraz więcej mieszkań, lecz jakoś chętnych brak
Kategoria » Pozostałe porady
Data publikacji:
Aktualizacja:2025-10-28 10:55:13
cookie Cookies, zwane potocznie „ciasteczkami” wspierają prawidłowe funkcjonowanie stron internetowych, także tej lecz jeśli nie chcesz ich używać możesz wyłączyć je na swoim urzadzeniu... więcej »
Zamknij komunikat close