Jaka kara za kolizję drogową?
Chwila nieuwagi, gwałtowne hamowanie i ten charakterystyczny, nieprzyjemny dźwięk giętej blachy. Stłuczka, czyli kolizja drogowa, to scenariusz, którego obawia się każdy kierowca. Nawet przy niewielkich uszkodzeniach, stres i niepewność co do dalszych kroków potrafią być paraliżujące. Jakie są realne konsekwencje finansowe i prawne spowodowania takiego zdarzenia? Warto znać przepisy, by w nerwowej sytuacji podjąć właściwe decyzje i nie narazić się na jeszcze większe kłopoty.
Kolizja a wypadek – kluczowa różnica
Zanim przejdziemy do omówienia kar, musimy wyjaśnić fundamentalne rozróżnienie, które ma ogromny wpływ na dalsze postępowanie. W języku potocznym często używamy tych pojęć zamiennie, jednak z perspektywy prawa, kolizja i wypadek to dwa zupełnie różne zdarzenia. O kolizji mówimy wtedy, gdy w zdarzeniu nikt nie odniósł obrażeń ciała, a skutki ograniczają się wyłącznie do uszkodzeń materialnych, na przykład pojazdów. Z kolei wypadek drogowy to zdarzenie, w którym co najmniej jedna osoba została ranna (doznając obrażeń ciała na okres powyżej 7 dni) lub poniosła śmierć. Kolizja jest kwalifikowana jako wykroczenie, podczas gdy wypadek to już przestępstwo, ścigane z Kodeksu karnego.
Konsekwencje spowodowania kolizji
Skupmy się na scenariuszu, w którym doszło jedynie do uszkodzenia mienia, czyli klasycznej stłuczki. Sprawca takiego zdarzenia musi liczyć się z kilkoma potencjalnymi konsekwencjami, a ich rodzaj zależy od tego, jak uczestnicy postanowią rozwiązać sprawę.
Mandat? Niekoniecznie! Czyli oświadczenie sprawcy
Najprostszym i najmniej bolesnym finansowo rozwiązaniem jest polubowne załatwienie sprawy, bez wzywania policji. Jest to możliwe tylko wtedy, gdy okoliczności zdarzenia są jasne i nikt nie ma wątpliwości co do tego, kto jest winny. W takiej sytuacji sprawca kolizji powinien spisać wspólne oświadczenie o zdarzeniu drogowym. Dokument ten jest podstawą dla poszkodowanego do ubiegania się o odszkodowanie z polisy OC sprawcy. Co ważne, w tym scenariuszu sprawca:
- Nie otrzymuje mandatu karnego.
- Nie są mu naliczane punkty karne.
- Ponosi jedynie konsekwencje w postaci ewentualnej utraty zniżek na ubezpieczenie OC.
Ciekawostka: Warto wozić w schowku gotowy druk oświadczenia. W stresującej sytuacji łatwo zapomnieć o kluczowych informacjach, a gotowy formularz prowadzi nas krok po kroku, minimalizując ryzyko błędu.
Gdy na miejsce wzywamy policję
Wezwanie patrolu policji jest konieczne, gdy uczestnicy nie mogą dojść do porozumienia co do winy, gdy istnieje podejrzenie, że któryś z kierowców jest pod wpływem alkoholu, lub gdy doszło do uszkodzenia infrastruktury drogowej. Wówczas sprawca musi przygotować się na oficjalne konsekwencje.
- Mandat karny: Zgodnie z nowym taryfikatorem, minimalna grzywna za spowodowanie kolizji drogowej wynosi obecnie 1000 zł. Kwota ta może być wyższa, jeśli wykroczeniu towarzyszyły inne, np. nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu.
- Punkty karne: Spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym, czyli właśnie kolizji, jest „nagradzane” 10 punktami karnymi. To duża zmiana w porównaniu do przepisów sprzed kilku lat.
- Zatrzymanie dowodu rejestracyjnego: Jeśli policjant uzna, że uszkodzenia pojazdu zagrażają bezpieczeństwu (np. uszkodzone oświetlenie, ostre krawędzie blachy), ma obowiązek zatrzymać dowód rejestracyjny. Odzyskanie go będzie możliwe dopiero po wykonaniu naprawy i przejściu dodatkowego badania technicznego.
Kiedy kara będzie surowsza?
Podstawowe kary to jedno, ale istnieją okoliczności, które drastycznie pogarszają sytuację sprawcy. W takich przypadkach nie mówimy już o zwykłym mandacie, a o poważnych konsekwencjach prawnych i finansowych.
Ucieczka z miejsca zdarzenia
Oddalenie się z miejsca kolizji to jedna z najgorszych decyzji, jakie można podjąć. Jest to traktowane jako próba uniknięcia odpowiedzialności i niesie za sobą bardzo poważne skutki. Ubezpieczyciel, po wypłaceniu odszkodowania poszkodowanemu, zwróci się do uciekiniera z tzw. regresem ubezpieczeniowym, żądając zwrotu całej kwoty. Co więcej, jeśli sprawca zostanie odnaleziony, a uciekł, by uniknąć badania na obecność alkoholu, sąd może potraktować go tak, jakby był nietrzeźwy.
Kolizja pod wpływem alkoholu
Spowodowanie kolizji w stanie nietrzeźwości to już nie wykroczenie. Nawet jeśli nikt nie ucierpiał, samo prowadzenie pojazdu w takim stanie jest przestępstwem. Konsekwencje są niezwykle dotkliwe: wysoka grzywna (nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych), zakaz prowadzenia pojazdów na wiele lat, a nawet kara pozbawienia wolności. Podobnie jak w przypadku ucieczki, ubezpieczyciel zażąda od pijanego sprawcy zwrotu 100% wypłaconego odszkodowania.
Tagi: #kolizji, #kolizja, #konsekwencje, #sprawca, #czyli, #nawet, #zdarzenia, #wypadek, #kara, #sytuacji,
| Kategoria » Pozostałe porady | |
| Data publikacji: | 2025-11-05 10:02:37 |
| Aktualizacja: | 2025-11-05 10:02:37 |
