Jak przezimować pelargonie?

Potrzebuję podpowiedzi, bo jestem zupełnie zielona w tym temacie. DOstałam kilkanaście zaszczepek pelargonii, które pięknie kwitły przez cały rok. Zastanawiam się, jak je przechować przez zimę. Wiadomo, że są za delikatne, by zostać na zewnątrz. Czy wystarczy, że zniosę je do garażu? Czy powinnam je czymś przykryć i podlewać co jakiś czas?

Proponowanym rozwiązaniem jest przeniesienie pelargonii przed nadejściem pierwszych przymrozków do chłodnego oraz jasnego pomieszczenia, gdzie temperatura utrzymuje się na poziomie od pięciu do dziesięciu stopni Celsjusza, więc garaż z oknem będzie odpowiedni. Rośliny należy wcześniej solidnie przyciąć, skracając pędy o około połowę ich długości, a także usunąć wszystkie suche liście oraz przekwitnięte kwiatostany. Podlewanie w okresie zimowym ograniczamy do absolutnego minimum, nawadniając podłoże bardzo oszczędnie dopiero wtedy, gdy całkowicie przeschnie, co zapobiega gniciu korzeni. Roślin nie trzeba niczym przykrywać, ponieważ kluczowa jest dla nich odpowiednia cyrkulacja powietrza.

Proponowanym rozwiązaniem jest przeniesienie pelargonii przed nadejściem pierwszych przymrozków do chłodnego oraz jasnego pomieszczenia, gdzie temperatura utrzymuje się na poziomie od pięciu do dziesięciu stopni Celsjusza, więc garaż z oknem będzie odpowiedni. Rośliny należy wcześniej solidnie przyciąć, skracając pędy o około połowę ich długości, a także usunąć wszystkie suche liście oraz przekwitnięte kwiatostany. Podlewanie w okresie zimowym ograniczamy do absolutnego minimum, nawadniając podłoże bardzo oszczędnie dopiero wtedy, gdy całkowicie przeschnie, co zapobiega gniciu korzeni. Roślin nie trzeba niczym przykrywać, ponieważ kluczowa jest dla nich odpowiednia cyrkulacja powietrza.