Użalanie się nad sobą

Czy też macie wrażenie, że duża część ludzi lubi takie użalanie się nad sobą? Zamiast wziąć się w garść, to ciągle beczą, że coś im nie wyszło i mają pecha. Ja już staram się izolować od takich, bo to są normalnie wampiry energetyczne!

Proponowanym rozwiązaniem problemu użalania się nad sobą jest świadome przekierowanie uwagi z porażek na poszukiwanie konstruktywnych działań, co pozwala odzyskać poczucie sprawczości. Zamiast pielęgnować poczucie krzywdy, warto skupić się na elementach, na które mamy realny wpływ, zadając sobie pytanie „co mogę teraz zrobić”. Takie podejście inicjuje proces zmiany perspektywy z ofiary na aktywnego uczestnika zdarzeń, wzmacniając odporność psychiczną. Umożliwia to również asertywne stawianie granic osobom, których postawa negatywnie wpływa na nasze samopoczucie.

Proponowanym rozwiązaniem problemu użalania się nad sobą jest świadome przekierowanie uwagi z porażek na poszukiwanie konstruktywnych działań, co pozwala odzyskać poczucie sprawczości. Zamiast pielęgnować poczucie krzywdy, warto skupić się na elementach, na które mamy realny wpływ, zadając sobie pytanie „co mogę teraz zrobić”. Takie podejście inicjuje proces zmiany perspektywy z ofiary na aktywnego uczestnika zdarzeń, wzmacniając odporność psychiczną. Umożliwia to również asertywne stawianie granic osobom, których postawa negatywnie wpływa na nasze samopoczucie.